Najprościej mówiąc współczynnik przenikania ciepła określa ilość ciepła przenikającego przez 1 m2 przegrody budowlanej (ściany, dachu, podłogi, okna) przy różnicy temperatur 1 K po obu stronach przegrody. Dawniej był oznaczany literą k, obecnie literą U. Im mniejsza wartość współczynnika przenikania ciepła tym lepiej, gdyż mniej ciepła przenika przez przegrodę. Ma on podstawowe znaczenie dla izolacji budynku, gdyż na jego podstawie projektant oblicza właściwą grubości izolacji termicznej. Nie należy go mylić ze współczynnikiem przewodzenia ciepła λ, który określa właściwości izolacyjne materiału bez względu na rozmiar izolacji i temperaturę.
Jak zmieniał się obowiązujący współczynnik przenikania ciepła w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat
Obowiązujący współczynnik przenikania ciepła, wykorzystywany przez projektantów do obliczania grubości izolacji w budynkach mieszkalnych zmieniał się znacznie na przestrzeni lat – od 0,87 W/m2K w 1955 roku do 0,30 W/m2K w latach 1992 – 2008. Dopiero dyrektywa unijna nr 8 (2010/31/UE) z dnia 19 maja 2010 nałożyła na wszystkie państwa członkowskie konieczność znacznego zaostrzenia norm cieplnych. W ślad za tym 5 lipca 2013 r., Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej wydał rozporządzenie zmieniające postanowienia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki, które weszło w życie 01.01.2014 r. Można powiedzieć, że określiło ono ścieżkę dojścia do docelowych parametrów, które będą obowiązywały od 2021 roku. I tak współczynnik przenikania ciepła dla dachów, stropów i stropodachów (dla budynków o temperaturze wewnętrznej powyżej 16oC) od 01.01.2014 wynosi 0,20 W/m2K, a od 01.01.2017 (obecnie obowiązująca norma) wynosi 0,18 W/m2K.
Od 01.01.2021 obowiązujący współczynnik przenikania ciepła będzie wynosił 0,15 W/m2K i dopiero budynki, które będą zbudowane z uwzględnieniem tej wartości będą naprawdę dobrze zaizolowane termicznie, co przełoży się na znacznie mniejsze straty ciepła w zimie, a co równie ważne na mniejsze nagrzewanie budynku w lecie.
Jakie z tego wypływają wnioski dla właścicieli budynków
O ile współczynnik przenikania ciepła na poziomie 0,20 – 0,25 W/m2K można uznać za przyzwoity, to 0,30 W/m2K i wyższe są po prostu słabe.
Na słabe normy cieplne obowiązujące w drugiej połowie XX wieku i w pierwszej dekadzie XXI wieku nakładały się błędy w wykonawstwie izolacji budynków – jeżeli nawet wykonawca położył właściwą (według ówczesnych norm) warstwę izolacji na stropie lub dachu, to rzadko kiedy była ona ułożona dokładnie – mało kto zaprzątał sobie głowę ociepleniem trudnodostępnych zakamarków. Ponadto jeżeli weźmiemy pod uwagę, że do ociepleń używana była głównie wełna mineralna, bardzo często najtańsza dostępna w handlu, mająca kiepskie właściwości izolacyjne to widzimy, dlaczego powstające w tych latach budynki miały źle wykonaną izolację stropów i dachów, a właściciele zużywają bardzo duże ilości opału do ogrzania swoich domów.
Jak widać z powyższego właściciele budynków wznoszonych do 2008 roku powinni poważnie zastanowić się nad dociepleniem swoich posesji – dotyczy to nie tylko dachów i stropów, ale również ścian zewnętrznych dla których obowiązujące normy cieplne wyglądały równie kiepsko. Jednak o ile koszt docieplenia ścian dodatkową warstwą izolacji jest bardzo znaczny, to docieplenia stropów i dachów już nie. Potwierdzają to audyty energetyczne, określające najbardziej ekonomiczną kolejność działań termomodernizacyjnych – najszybszy zwrot poniesionych nakładów następuje po dobrym zaizolowaniu stropów i dachów.
Skuteczną termorenowację nieprawidłowo ocieplonych stropów, dachów i stropodachów wykonuje od ponad 25 lat nasza firma.