O ile dom energooszczędny pod wieloma względami różni się od budowanego w tradycyjny sposób, tak sens wykonania termoizolacji jest podobny w przypadku obydwu powyższych rodzajów budynków. Należy po prostu zrobić wszystko, żeby zapotrzebowanie na energię w domu było jak najniższe. Wykonanie wysokiej jakości ocieplenia jest w tym przypadku zdecydowanie najważniejsze. Jeżeli do tego dodamy, że zapotrzebowanie na ciepło domu energooszczędnego powinno być nawet dwa razy niższe, niż domu budowanego tradycyjnymi metodami, wówczas ocieplenie rzeczywiście powinno być najwyższej jakości.
Dobór odpowiedniego materiału izolacyjnego jest w tym przypadku kluczowy i powinien on być dopasowany do rodzaju domu. Przykładowo w technologii kanadyjskiej nie powinno się stosować styropianu. W domach murowanych już można, chociaż lepszym rozwiązaniem jest ekofiber, który może być użyty w każdego rodzaju budownictwie. Współczynnik przenikania ciepła w przypadku przegród zewnętrznych powinien być możliwie niski, chociaż tak naprawdę nie jest to koniecznością. Wcześniej wspomniane domy kanadyjskie dość szybko się wyziębiają, ale równie szybko nagrzewają, dzięki czemu nie mają zbyt dużych wymagań energetycznych i mogą zostać nazwane energooszczędnymi.
Warto wiedzieć, że dom może się wyziębiać na wiele sposobów. Ocieplenie ścian niewiele da w sytuacji, gdy pominiemy termoizolację fundamentów, podłóg w gruncie, połaci dachowej czy ścianek kolankowych. Co więcej, należy szczególnie uważać na możliwość powstawania mostków termicznych, które mają tendencję do zaznaczania swojej obecności wykropleniami pary wodnej. Wyżej wspomniane ściany kolankowe, łączenia z balkonami, wieńce, nadproża, ościeże, rogi pomieszczeń, krokwie w dachu lub łączenia listew w rusztach konstrukcyjnych – mostki termiczne pojawią się najpierw w tych miejscach.
Ponadto nie zapominajmy, że nawet najlepsza termoizolacja nic nie pomoże, gdy nie będziemy posiadali odpowiednich grzejników oraz kotła, dobrze zaprojektowanej instalacji cieplnej, szczelnych okien oraz drzwi czy modułu rekuperacyjnego. Ocieplenie jest tylko jedną z wielu dróg do tego, żeby dom można było nazwać energooszczędnym. Skupienie się wyłącznie na tym aspekcie pomijając przy tym wszystkie pozostałe jest bardzo złym pomysłem. Budowa grubych ścian oraz stropów i pokrycie ich kilkudziesięciocentymetrową warstwą materiału izolacyjnego nie zawsze sprawi, że będziemy mniej płacić za ogrzewanie.